Wahania nastroju: Od łez do śmiechu w 15 minut? Dlaczego twoje emocje żyją własnym życiem (i co z tym zrobić)
Czy zdarzyło ci się kiedyś płakać nad reklama detergentu, a kwadrans później wybuchnąć śmiechem z powodu mema o kotach? Albo wpadać w furię, bo ktoś zjadł twój jogurt z lodówki, podczas gdy dzień wcześniej taka sytuacja wywołałaby u ciebie jedynie lekkie wzruszenie ramion? Jeśli tak, witaj w klubie – należysz do większości ludzkości, która doświadcza emocjonalnego roller coastera na co dzień.
Wahania nastroju to nie jest ani kaprys, ani oznaka słabości charakteru, ani tym bardziej „bycie zbyt wrażliwym”. To złożony taniec biochemii, psychologii i ewolucji, który rozgrywa się w twoim ciele 24 godziny na dobę. Problem w tym, że większość z nas traktuje swoje emocje jak pogodę – coś, co „po prostu się dzieje” i na co nie mamy wpływu. Tymczasem mechanizmy rządzące naszymi nastrojami są o wiele bardziej przewidywalne i modyfikowalne, niż mogłoby się wydawać.
Kiedy ciało mówi za nas – biochemiczna prawda o emocjach
Wyobraź sobie, że twój mózg to dyrygent wielkiej orkiestry, a hormony, neurotransmitery i inne substancje biochemiczne to muzycy. Czasami orkiestra gra harmonijnie, czasami ktoś fałszuje, a niekiedy dochodzi do prawdziwego chaosu. Różnica między dobrym a złym dniem często leży właśnie w tym, jak dobrze współgrają ze sobą poszczególne „instrumenty”.
Serotonina – ten słynny „hormon szczęścia” – stanowi doskonały przykład tego, jak bardzo fizjologia wpływa na nasze samopoczucie. Około 90% serotoniny produkuje się w jelitach, nie w mózgu. Tak, dobrze czytasz: twój nastrój w dużej mierze zależy od tego, co dzieje się w twoim brzuchu. Gdy microbiota jelitowa jest w rozsypce – na przykład po antybiotykoterapii, w wyniku stresu chronicznego lub diety bogatej w przetworzoną żywność – produkcja serotoniny spada. Efekt? Obniżony nastrój, zwiększona drażliwość, problemy ze snem.
Ale to dopiero początek tej fascynującej układanki. Kortyzol, nasz główny hormon stresu, działa jak master switch dla całego systemu emocjonalnego. Gdy jego poziom jest podwyższony przez dłuższy czas – co zdarza się przy chronicznym stresie, niedoborze snu czy nieregularnym rytmie dnia – zaburza działanie innych hormonów. Zmniejsza wrażliwość na serotoninę i dopaminę, zwiększa produkcję hormonów płciowych (co może prowadzić do PMS u kobiet), a także wpływa na poziom cukru we krwi.
Cukier – ach, ten słodki sabotażysta naszych emocji. Gwałtowne wahania glukozy we krwi to jedna z najczęstszych, a jednocześnie najbardziej niedocenianych przyczyn niestabilności emocjonalnej. Spiked glukozy po posiłku wywołuje krótkotrwałą euforię, po której następuje spadek i… boom! Drażliwość, smutek, uczucie przytłoczenia. Ten mechanizm jest tak przewidywalny, że wystarczy spojrzeć na dziennik emocji w kontekście posiłków, by zobaczyć wyraźne powiązania.
Ewolucyjna logika emocjonalnego chaosu
Dlaczego w ogóle mamy wahania nastroju? Czy ewolucja nie mogła nas wyposażyć w bardziej stabilny system emocjonalny? Okazuje się, że nasza emocjonalna niestabilność ma głęboki sens biologiczny.
Nasi przodkowie żyli w świecie pełnym nieprzewidywalnych zagrożeń i szans. Zdolność do szybkiej zmiany nastroju była kluczowa dla przetrwania. Euforia po udanym polowaniu motywowała do dalszych działań, lęk przed drapieżnikami chronił przed śmiercią, smutek po stracie bliskiej osoby mobilizował plemię do solidarności. Emocje to nie były luksusy – to były narzędzia przetrwania.
Problem w tym, że nasze mózgi wciąż działają według starych, paleolitycznych wzorców, podczas gdy świat wokół nas zmienił się diametralnie. Zamiast sporadycznych, realnych zagrożeń mamy chroniczny stres wywołany mailami od szefa, korkami w ruchu, stale włączonymi powiadomieniami na telefonie. Nasz system nerwowy reaguje na te „zagrożenia” tak samo intensywnie, jak nasze babcie reagowały na spotkanie z niedźwiedziem w lesie.
Dodatkowo, w paleolicie nie mieliśmy dostępu do cukru, kofeiny, alkoholu czy innych substancji, które potrafią w sposób sztuczny manipulować naszą biochemią. Nasze ciała nie ewoluowały, by radzić sobie z trzema kawami dziennie, słodyczami na każde ukończone zadanie czy algorytmami mediów społecznościowych, które bombardują nas bodźcami wzbudzającymi silne emocje co kilka sekund.
Historia z pierwszej ręki: gdy ciało buntuje się przeciwko umysłowi
Nie pracuję bezpośrednio z pacjentami, ale przez lata obserwowania pracy zespołu i analizowania danych widzę pewne wzorce, które powtarzają się z niewiarygodną konsekwencją. Jeden z nich dotyczy profesjonalistów po trzydziestce – najczęściej kobiet – które przychodzą z tym samym opisem: „Jestem racjonalną osobą, ale ostatnio moje emocje żyją własnym życiem”.
Typowa historia brzmi mniej więcej tak: kobieta, 35 lat, menedżer w korporacji, matka dwójki dzieci. Rano budzi się o 6:00, wypija kawę na czczo (bo nie ma czasu na śniadanie), pracuje intensywnie do 18:00, potem dom, dzieci, obowiązki. Kolacja o 20:00, często przy Netfliksie. Sen o północy, bo trzeba jeszcze pobyć „dla siebie”. W weekend próbuje nadrobić zaległości – zarówno domowe, jak i towarzyskie.
Po kilku miesiącach takiego rytmu zaczynają się „dziwne rzeczy”. Płacz bez powodu, wybuchy złości na dzieci za rzeczy, które wcześniej nie były problemem, trudności z koncentracją, wrażenie, że wszystko jest „za dużo”. Pierwszy instynkt: to zapewne przepracowanie albo midlife crisis. Rzadko komuś przychodzi do głowy, że problem może leżeć w tym, że jej organizm funkcjonuje w trybie przetrwania już od miesięcy.
Kawa na czczo powoduje skok kortyzolu i adrenaliny – organizm myśli, że dzieje się coś pilnego. Brak regularnych posiłków destabilizuje cukier we krwi. Chroniczny niedobór snu zaburza produkcję hormonów. Ciągły stres zawodowy utrzymuje kortyzol na wysokim poziomie. Brak ruchu spowalnia metabolizm serotoniny. Późne posiłki zaburzają rytm circadyczny. A algorytmy mediów społecznościowych stymulują system nagrody w mózgu w sposób, który przypomina działanie narkotyków.
To nie jest „słabość charakteru” – to sygnał, że ciało nie radzi sobie z chronicznym przeciążeniem systemów, które ewoluowały do zupełnie innych warunków.
🩺 Potrzebujesz pomocy ze swoim zdrowiem?
Umów konsultację wstępną w Total Medic. Poznaj nasze kompleksowe podejście łączące dietę, psychologię i medycynę.
Umów konsultacjęMetabolizm emocji – co się dzieje pod maską
Żeby zrozumieć, dlaczego nasze nastroje potrafią zmieniać się jak w kalejdoskopie, musimy zagłębić się w biochemię. To fascynujący świat, w którym każda decyzja – od tego, co jesz na śniadanie, po to, o której godzinie kładziesz się spać – ma bezpośredni wpływ na twoje samopoczucie.
Zacznijmy od osi jelito-mózg, jednego z najważniejszych odkryć neurobiologii ostatnich dekad. Jelita komunikują się z mózgiem za pomocą nerwu błędnego, ale także poprzez produkcję neurotransmiterów. Gdy microbiota jelitowa jest zdrowá, produkuje nie tylko serotoninę, ale także kwasy tłuszczowe krótkołańcuchowe, które mają właściwości przeciwzapalne i neuroprotekcyjne.
Zapalenie – oto klucz do zrozumienia wielu problemów z nastrojem. Chroniczne, niskopoziomowe zapalenie, które może być wywołane przez dietę bogatą w cukry proste, chroniczny stres, brak snu czy zanieczyszczenia środowiskowe, wpływa bezpośrednio na produkcję neurotransmiterów. Cytokiny prozapalne interferują z metabolizmem tryptofanu – aminokwasu, z którego powstaje serotonina. Zamiast serotoniny, tryptofan przekształca się w kinureninę, która może wywoływać objawy depresyjne.
Kolejny ważny gracz w tej układance to oś HPA (hypothalamic-pituitary-adrenal), czyli system kontrolujący naszą odpowiedź na stres. Gdy jest przewlekle aktywowany, prowadzi do dysregulacji nie tylko kortyzolu, ale także hormonów tarczycy, hormonów płciowych i insuliny. Stąd tak częste współwystępowanie problemów z nastrojem, zaburzeń snu, problemów z wagą i libido.
Nie możemy też zapomnieć o mitochondriach – elektrowniach naszych komórek. Gdy mitochondria nie działają optymalnie – na przykład z powodu niedoborów magnezu, koenzym Q10, witamin z grupy B czy chronicznego stresu oksydacyjnego – komórki nerwowe nie mają wystarczająco dużo energii do prawidłowego funkcjonowania. Efekt? Zmęczenie, mgła mózgowa, wahania nastroju.
Mity, które nas ograniczają (i dlaczego warto je obalić)
W świecie pełnym szybkich rozwiązań i uproszczeń narosło mnóstwo mitów na temat wahań nastroju. Czas się z nimi rozliczyć – elegancko, ale zdecydowanie.
Mit pierwszy: „To wszystko w twojej głowie” Tak, emocje powstają w mózgu, ale mózg nie funkcjonuje w próżni. Jest częścią ciała, które jest systemem wzajemnie powiązanych elementów. Gdy mówisz komuś, że jego problemy są „tylko w głowie”, to tak jakbyś twierdził, że problemy z sercem są „tylko w klatce piersiowej”. Reductio ad absurdum, ale chyba łapiesz, o co chodzi.
Mit drugi: „Wystarczy się 'wziąć w garść'” Gdyby siła woli wystarczała do regulacji biochemii, nikt nie miałby problemów z cukrzycą, nadciśnieniem czy zaburzeniami hormonalnymi. Nastrój to rezultat skomplikowanych procesów fizjologicznych, na które możemy wpływać, ale nie poprzez samo „wzięcie się w garść”.
Mit trzeci: „Suplementy to ściema, wystarczy zdrowa dieta” W idealnym świecie tak. W rzeczywistości ziemia rolnicza jest zubożona w składniki mineralne, większość z nas żyje w chronicznym stresie, a nasze jelita nie zawsze absorbują składniki odżywcze optymalnie. Rozsądna suplementacja to nie fanaberia – to praktyczne podejście do współczesnych realiów.
Mit czwarty: „Wahania nastroju to normalna część życia, nic się z tym nie da zrobić” Częściowo prawda – pewne wahania to norma. Ale jeśli twoje emocje zmieniają się tak drastycznie, że wpływa to na twoją jakość życia, relacje czy produktywność, to znak, że warto głębiej spojrzeć na przyczyny i możliwości interwencji.
Mit piąty: „Problemy z nastrojem dotyczą tylko osób słabych psychicznie” Najbardziej szkodliwy z mitów. Problemy z regulacją nastroju mogą dotknąć każdego – od prezesa korporacji po olimpijczyka. To nie kwestia charakteru, tylko biologii.
Praktyczna nauka o emocjach – co możesz zrobić już dziś
Rozumienie mechanizmów to jedno, ale praktyczne zastosowanie tej wiedzy to zupełnie inna para kaloszy. Oto kilka działań opartych na najnowszych badaniach naukowych.
Stabilizacja cukru we krwi Zacznij od śniadania zawierającego białko i tłuszcze (jajka, awokado, orzechy), unikaj cukrów prostych na czczo. Jedz regulnie co 3-4 godziny. Dodaj błonnik do każdego posiłku – spowalnia wchłanianie glukozy i karmi dobre bakterie jelitowe.
Wsparcie mikrobioty jelitowej Fermentowane produkty (kefir, kimchi, kombucha), prebiotyki (cebula, czosnek, banan), różnorodność roślin w diecie. Unikaj nadużywania antybiotyków i środków dezynfekcyjnych, które niszczą mikroflorę.
Regulacja rytmu circadycznego Ekspozycja na światło słoneczne rano (10-15 minut), ograniczenie niebieskiego światła wieczorem, regularne godziny snu. Melatonina nie tylko pomaga zasnąć – reguluje także produkcję innych hormonów.
Zarządzanie stresem na poziomie fizjologicznym Techniki oddechowe (4-7-8, oddech przez nos), ruch (nawet 10-minutowy spacer obniża kortyzol), medytacja mindfulness (potwierdzone działanie neuroprotekcyjne).
Suplementacja oparta na dowodach Magnez (300-400mg dziennie) na stres i sen, omega-3 (EPA min. 1000mg) na zapalenie i funkcje mózgu, witamina D3 (2000-4000 IU) na nastrój i odporność, probiotyki wieloszczepiowe na mikrobiom jelitowy.
Kluczowe jest podejście systemowe – nie ma jednej magicznej pigułki, ale kombinacja małych zmian może przynieść dramatyczne rezultaty.
Pytania, które warto sobie zadać
Zamiast dawać ci gotowe odpowiedzi, wolę zostawić cię z pytaniami, które mogą okazać się bardziej wartościowe niż jakiekolwiek porady.
Czy twoje wahania nastroju mają jakiś wzorzec? Może wiążą się z porami dnia, cyklem menstruacyjnym, dniami tygodnia, porami roku? A może z konkretnymi pokarmami, sytuacjami stresowymi, miejscami?
Jak wygląda twoja higiena snu nie tylko pod względem ilości godzin, ale także jakości? Czy budzisz się wypoczęty, czy czujesz się jak po przebiegnięciu maratonu?
Kiedy ostatnio jadłeś posiłek bez rozpraszaczy – telefonu, telewizora, komputera? Czy pamiętasz smak tego, co jadłeś wczoraj na obiad?
Jak często w ciągu dnia robisz sobie prawdziwą przerwę – nie scrollowanie telefonu, ale faktyczny reset? Czy potrafisz siedzieć w ciszy przez więcej niż minutę, nie czując dyskomfortu?
Te pytania nie są przypadkowe. Każde z nich odnosi się do konkretnych mechanizmów regulacji nastroju, o których pisałam wcześniej.
Nowa perspektywa na stare problemy
Wahania nastroju to nie błąd w systemie – to funkcja, która się zdezaktualizowała. Nasze ciała wciąż działają według algorytmów sprzed tysięcy lat, podczas gdy świat zmienił się nie do poznania. Zamiast walczyć z tą rzeczywistością, możemy ją wykorzystać.
Zrozumienie, że twoje emocje mają biochemiczną podstawę, to nie wymówka do bierności – to zaproszenie do działania. To informacja, że nie jesteś zakładnikiem swojego nastroju, tylko możesz stać się jego świadomym współtwórcą.
Nie oznacza to, że masz kontrolować każdą emocję czy dążyć do sztucznej pozytywności. Oznacza to, że możesz tworzyć warunki, w których twój system nerwowy ma szansę funkcjonować optymalnie. Że możesz rozróżnić, kiedy twoja złość to reakcja na realny problem, a kiedy to efekt spadku cukru we krwi.
Twoją bronią w walce z emocjonalnym chaosem nie jest siła woli czy pozytywne myślenie. To wiedza, systematyczność i cierpliwość. Bo prawdziwa zmiana to nie spektakularne transformacje z filmów motivational, tylko setki małych, codziennych decyzji, które kumulują się w nową jakość życia.
Pamiętaj: nie chodzi o to, by nigdy nie mieć złego dnia. Chodzi o to, by złe dni nie rządziły twoim życiem.
Bibliografia
- Cryan, J. F., & Dinan, T. G. (2012). Mind-altering microorganisms: the impact of the gut microbiota on brain and behaviour. Nature Reviews Neuroscience, 13(10), 701-712.
- Slyepchenko, A., Maes, M., Jacka, F. N., Köhler, C. A., Barichello, T., McIntyre, R. S., … & Carvalho, A. F. (2017). Gut microbiota, bacterial translocation, and interactions with diet: pathophysiological links between major depressive disorder and non-communicable medical comorbidities. Psychotherapy and Psychosomatics, 86(1), 31-46.
- Slavich, G. M., & Irwin, M. R. (2014). From stress to inflammation and major depressive disorder: a social signal transduction theory of depression. Psychological Bulletin, 140(3), 774-815.
- Freeman, M. P., Hibbeln, J. R., Wisner, K. L., Davis, J. M., Mischoulon, D., Peet, M., … & Stoll, A. L. (2010). Omega-3 fatty acids: evidence basis for treatment and future research in psychiatry. Journal of Clinical Psychiatry, 71(12), 1397-1409.
- Boyle, N. B., Lawton, C., & Dye, L. (2017). The effects of magnesium supplementation on subjective anxiety and stress—a systematic review. Nutrients, 9(5), 429.
- Anglin, R. E., Samaan, Z., Walter, S. D., & McDonald, S. D. (2013). Vitamin D deficiency and depression in adults: systematic review and meta-analysis. The British Journal of Psychiatry, 202(2), 100-107.
Q: Czym są wahania nastroju i kiedy huśtawka emocji staje się problemem?
A: Wahania nastroju to naturalne zmiany w samopoczuciu emocjonalnym, które doświadcza każdy człowiek. Problem pojawia się, gdy te zmiany są intensywne, nieprzewidywalne i przechodzą od skrajnej euforii do uczucia smutku w krótkim czasie. Huśtawka nastroju staje się problemem, gdy zaczyna utrudniać codzienne funkcjonowanie, relacje z bliskimi czy pracę. Długotrwały i intensywny charakter tych wahań może wskazywać na głębsze problemy zdrowia psychicznego, takie jak zaburzenia nastroju, choroba afektywna dwubiegunowa czy depresja.
Q: Jakie są najczęstsze przyczyny wahań nastroju u kobiet?
A: Wahania nastroju u kobiet często związane są z czynnikami hormonalnymi. Zmiany poziomu estrogenu podczas cyklu miesiączkowego, zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS), ciąża, okres połogu czy menopauza mogą powodować wahania nastroju. Szczególnie silne wahania nastroju przed okresem to powszechne doświadczenie wielu kobiet. Oczywiście, kobiety doświadczają również wahań nastroju z powodów niezwiązanych z hormonami – stres, problemy ze snem, zaburzenia psychiczne czy czynniki środowiskowe mogą dotykać osoby wszystkich płci.
Q: Czy nagłe zmiany nastroju mogą być objawem poważnych zaburzeń psychicznych?
A: Tak, nagłe zmiany nastroju mogą być objawem poważniejszych zaburzeń psychicznych. Choroba afektywna dwubiegunowa charakteryzuje się naprzemiennymi okresami depresji i manii. Częste zmiany nastroju mogą też wskazywać na zaburzenia osobowości, ADHD u dorosłych, zaburzenia lękowe czy depresję. Ważne jest, by rozróżnić normalne wahania nastroju od tych patologicznych. Jeśli nagłe zmiany nastroju występują bez wyraźnej przyczyny, są intensywne i długotrwałe, warto skonsultować się ze specjalistą zdrowia psychicznego.
Q: Co może powodować wahania nastroju poza czynnikami hormonalnymi?
A: Wahania nastroju często wynikają z wielu czynników niezwiązanych z hormonami. Do najważniejszych należą: stres i przemęczenie, nieregularna ilość snu lub bezsenność, dieta (w tym zbyt duże spożycie kofeiny, cukru lub alkoholu), niektóre leki i ich skutki uboczne, choroby somatyczne (np. problemy z tarczycą), zmiany pór roku (depresja sezonowa), trudne wydarzenia życiowe oraz indywidualna wrażliwość emocjonalna. Także czynniki natury psychicznej jak nierozwiązane konflikty wewnętrzne czy traumy z przeszłości mogą przyczyniać się do zmienności nastroju.
Q: Jak odróżnić normalne wahania nastroju od choroby dwubiegunowej?
A: Normalne wahania nastroju zazwyczaj mają związek z konkretnymi wydarzeniami i są proporcjonalne do sytuacji. Choroba afektywna dwubiegunowa charakteryzuje się natomiast epizodami manii (podwyższony nastrój, zwiększona energia, zmniejszona potrzeba snu, podwyższona samoocena) oraz depresji (obniżony nastrój, brak energii, problemy ze snem, myśli samobójcze), które trwają dni lub tygodnie bez wyraźnej przyczyny zewnętrznej. W chorobie dwubiegunowej zmiany są intensywniejsze, trwają dłużej i poważnie zaburzają funkcjonowanie. Osoby cierpiące na to zaburzenie często mają trudności w relacjach i pracy, a ich zachowanie w fazie maniakalnej może być ryzykowne.
Q: Jak skutecznie radzić sobie z wahaniami nastroju na co dzień?
A: Aby radzić sobie z wahaniami nastroju, warto wprowadzić następujące strategie: regularny tryb życia (stałe pory snu i posiłków), aktywność fizyczna (minimum 30 minut dziennie), zdrowa dieta bogata w kwasy omega-3 i witaminy z grupy B, techniki relaksacyjne i mindfulness, ograniczenie używek (alkohol, kofeina), prowadzenie dziennika nastrojów dla identyfikacji wyzwalaczy, budowanie sieci wsparcia społecznego oraz ustalenie zdrowych granic w relacjach z innymi. W przypadku rozdrażnienia i silnych emocji, pomocne mogą być techniki głębokiego oddychania i czasowe oddalenie się od sytuacji wywołującej stres.
Q: Kiedy wahania nastroju to objaw wymagający konsultacji ze specjalistą?
A: Konsultacja ze specjalistą zdrowia psychicznego jest wskazana, gdy wahania nastroju: są długotrwałe (utrzymują się ponad 2 tygodnie), intensywne i nieproporcjonalne do sytuacji, występują bez wyraźnej przyczyny, znacząco utrudniają codzienne funkcjonowanie, wiążą się z myślami samobójczymi lub samookaleczeniem, powodują problemy w relacjach i pracy, towarzyszą im inne niepokojące objawy jak bezsenność, zmiany apetytu czy wycofanie społeczne. Psychoterapeuta lub psychiatra pomoże zdiagnozować problem i zaproponuje odpowiednie leczenie, które może obejmować psychoterapię, modyfikację stylu życia, a w niektórych przypadkach farmakoterapię.
Q: Jakie metody leczenia są skuteczne przy poważnych zaburzeniach nastroju?
A: Przy poważnych zaburzeniach nastroju stosuje się kompleksowe podejście terapeutyczne. Psychoterapia (szczególnie poznawczo-behawioralna, interpersonalna i dialektyczno-behawioralna) pomaga rozpoznawać i zmieniać szkodliwe wzorce myślenia. Farmakoterapia pod nadzorem psychiatry może obejmować leki przeciwdepresyjne, stabilizatory nastroju, leki przeciwlękowe czy przeciwpsychotyczne. Dla osób z chorobą afektywną dwubiegunową kluczowa jest regularna kontrola i dostosowywanie leków. Dodatkowo pomocne są: edukacja pacjenta i rodziny, grupy wsparcia, terapia rodzinna, regularna aktywność fizyczna oraz techniki redukcji stresu. W ciężkich przypadkach może być konieczna hospitalizacja.
Q: Czy wahania nastroju mogą być związane z dietą i stylem życia?
A: Zdecydowanie tak. Dieta i styl życia mają znaczący wpływ na nasze samopoczucie emocjonalne. Nieregularne posiłki powodujące wahania poziomu cukru we krwi mogą prowadzić do zmienności nastroju. Niedobory witamin (szczególnie z grupy B, D, kwasów omega-3) również negatywnie wpływają na stabilność emocjonalną. Niezdrowy tryb życia – brak ruchu, niewystarczająca ilość snu, nadmiar stresu czy nadużywanie alkoholu, kofeiny i nikotyny – to czynniki, które mogą powodować wahania nastroju. Regularna aktywność fizyczna natomiast stymuluje produkcję endorfin, poprawiając nastrój i redukując stres, dzięki czemu pomaga ustabilizować emocje.
Q: Jak najbliżsi mogą pomóc osobie zmagającej się z wahaniami nastroju?
A: Najbliżsi mogą wspierać osobę doświadczającą wahań nastroju poprzez: okazywanie empatii i zrozumienia bez osądzania, cierpliwe wysłuchanie, zachęcanie do profesjonalnej pomocy gdy problemy się nasilają, pomoc w przestrzeganiu zdrowego trybu życia (regularne posiłki, aktywność fizyczna, higiena snu), rozpoznawanie wczesnych sygnałów pogorszenia stanu i delikatne zwracanie na nie uwagi, uczestniczenie w procesie leczenia jeśli osoba sobie tego życzy, a także dbanie o własne granice i dobrostan. Ważne jest, aby bliscy nie brali na siebie odpowiedzialności za nastroje drugiej osoby i w razie potrzeby również korzystali ze wsparcia, np. grup dla rodzin osób z zaburzeniami psychicznymi.